środa, 30 czerwca 2021

"Uproś nam, aby "pałały nasze serca", jak owym uczniom z Emaus, gdy Chrystus będzie do nas przemawiał, gdy będzie nam "otwierał Pisma" (por. Łk 24,32), aby "wielkie sprawy Boże" (por. Dz 2,11) stawały się w nas i przez nas na nowo udziałem pokolenia, które wkracza w trzecie tysiąclecie dziejów."

 Przemówienie do uczestników VI ŚDM

Częstochowa, 1991-08-14


1. "Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś" (Łk 11,27).

Wraz z wami wszystkimi, którzy zgromadziliście się tutaj z różnych krajów i kontynentów - z wami, młodzi - pozdrawiam Jezusa Chrystusa. Pozdrawiam w Nim Syna Bożego, Słowo Przedwieczne Ojca. Pozdrawiam Syna Maryi tymi samymi słowy, jakimi pozdrowiła Go owa kobieta spośród rzeszy, gdy nauczał. Pozdrawiam Jezusa Chrystusa, błogosławiąc Jego Matkę-Dziewicę, błogosławiąc Jej macierzyństwo. Poprzez to dziewicze macierzyństwo Syn Boży stał się jednym z nas.

Stał się naszym Mistrzem i naszym Bratem, ażeby przez krzyż na Golgocie mógł być naszym Odkupicielem. Ażeby w zmartwychwstaniu objawić moc Ducha Świętego, który "daje życie" (J 6,63). Dzięki tej ożywiającej mocy Boga "zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy" (1 J 3,1).


2. "Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś".

Wypowiadam wraz z wami to pozdrowienie u stóp Jasnej Góry, na progu sanktuarium, które wpisało się głęboko w dzieje jednego narodu, a równocześnie otwiera się szeroko w stronę wszystkich narodów i ludów Europy i całego świata. Wy, młodzi, wiecie już o tym dość dużo. Wielu z was nie jest tutaj po raz pierwszy. Zwłaszcza w ostatnich latach znajdowaliście tutaj drogę na szlakach pieszych pielgrzymek, bardzo często z pielgrzymującymi na Jasną Górę waszymi rówieśnikami z Polski.

Was wszystkich dzisiaj najserdeczniej pozdrawiam. A chciałbym, tak jak owa kobieta z Ewangelii, pozdrowić wasze matki i waszych ojców, wasze rodziny, wasze młodzieżowe wspólnoty, wasze ojczyzny. Pozdrawiam wespół z wami waszych pasterzy, przewodników i animatorów.


3. Od roku 1984 rozpoczęła się w Kościele tradycja Światowego Dnia Młodzieży. Wyruszając z placu św. Piotra w Rzymie pielgrzymujemy wspólnie przez świat. Nasz szlak pielgrzymi zaprowadził nas naprzód ku południowi Ameryki, do Buenos Aires. Po dwóch latach wróciliśmy na wschodni brzeg Atlantyku, przyjmując zaproszenie gościnnego sanktuarium Santiago de Compostela w Hiszpanii. Rozwój wydarzeń na starym kontynencie europejskim sprawia, że dzisiaj, znów po dwóch latach, jesteśmy w Częstochowie na ziemi polskiej.


Trzeba, ażeby to, co przez długie dziesięciolecia było na tym kontynencie rozdzielone przemocą, zbliżyło się do siebie. Ażeby Europa dla dobra całej ludzkiej rodziny szukała na przyszłość jedności, wracając do swych chrześcijańskich korzeni. Te korzenie znajdują się na Zachodzie i na Wschodzie. Od Zachodu (w Composteli) przesunęliśmy się bliżej Wschodu, choć jeszcze jesteśmy w centrum Europy. Chodzi o to, że przyszłość należy do was, do młodych. A chodzi właśnie o tę naszą wspólną przyszłość.


Trzeba, abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu, w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie stawali się świadkami Chrystusowych błogosławieństw: "Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi" (Mt 5,9).


4. "Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś". Na to pozdrowienie kobiety Chrystus odpowiada. Mówi: "Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je" (Łk 11,28). Właśnie to jest celem naszego pielgrzymowania. Po to tutaj przybyliśmy, aby w tej wielkiej młodzieżowej rzeszy słuchać słowa Bożego i spełniać je.


"Ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi" (Rz 8,14). Pani Jasnogórska, przyjmij naszą pielgrzymującą rzeszę do tego szczególnego wieczernika - podobnie jak do jerozolimskiego wieczernika, w którym trwałaś na modlitwie wraz z apostołami, zanim zaczął ich "prowadzić Duch Święty" aż po krańce ziemi.

Przyjmij naszą wielojęzyczną rzeszę, jak wówczas - w dzień Pięćdziesiątnicy - przyjęłaś pielgrzymów z różnych narodów i języków, tak i nas przyjmij. Przyjmij i zechciej być z nami. Zechciej prowadzić nas drogą wiary za Chrystusem - tą drogą, na którą Duch Święty Ciebie najpierw wprowadził.


Uproś nam, aby "pałały nasze serca", jak owym uczniom z Emaus, gdy Chrystus będzie do nas przemawiał, gdy będzie nam "otwierał Pisma" (por. Łk 24,32), aby "wielkie sprawy Boże" (por. Dz 2,11) stawały się w nas i przez nas na nowo udziałem pokolenia, które wkracza w trzecie tysiąclecie dziejów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz